Będąc osobą na urzędzie, wśród ratuszowych wywijasów,

fundnęła Hanka warszawiakom najdroższe szambo naszych czasów.

.

Do pracy, młodzi przyjaciele! Bez względu na partyjny przydział!

Wybudujemy takie szambo jakiego jeszcze świat nie widział!

.

Powstał więc badziew nad badziewie. Wiedziała urzędnicza góra,

że kiedy skończy się gwarancja na pewno pieprznie jakaś rura.

.

Bo czegóż można oczekiwać od dyletantów w tej dziedzinie…

Miliony w szambie utopili, a gó..o sobie Wisłą płynie.